Obrońca tytułu Marc Marquez z ekipy Repsol Honda wygrał niedzielny wyścig piątej rundy MotoGP o Grand Prix Francji na torze Le Mans, powiększając jednocześnie swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Trzecie z rzędu w tym sezonie, zwycięstwo Marqueza było także 64. w jego karierze w MŚ i 38. w MotoGP. Dzięki niemu Hiszpan powiększył przewagę w tabeli do aż 36 punktów. Jako jedyny w stawce korzystający z twardej mieszanki tylnej opony, motocyklista Repsol Hondy po starcie przez kilka kółek cierpliwie rozgrzewał ogumienie, a następnie wystrzelił na prowadzenie i kontrolował sytuację aż do mety.
„Jestem naprawdę zadowolony z tego zwycięstwa, bo Le Mans zawsze było dla mnie trudnym torem – powiedział Marquez, startujący Hondą RC213V. - Wiedziałem, że będę dziś potrzebował czasu na rozgrzanie tylnej opony, ale początek wyścigu mimo wszystko było trudny, a ja musiałem zachować spokój po nerwowym pierwszym kółku. Ten spokój był dziś kluczowy. W tej chwili czuję się na mojej Hondzie wyjątkowo. W takich momentach jesteś bardzo szybki, a wszystko przychodzi bardziej naturalnie. Sezon jest jednak długi, dlatego musimy spróbować utrzymać tę formę.”
Po starcie z czwartego rzędu imponujące piąte miejsce wywalczył zespołowy kolega obrońcy tytułu, Dani Pedrosa, podczas gdy Cal Crutchlow z zespołu LCR Honda mimo poważnej sobotniej wywrotki ustawił się na starcie i minął metę na ósmej pozycji. Szósta runda MotoGP, Grand Prix.